środa, 23 grudnia 2015

Rozświetlacz WIBO Royal Shimmer.

Już praktycznie mamy święta, niedługo sylwester, nasz makijaż będzie bardziej błyszczący. Warto zaopatrzyć się w dobry rozświetlacz. Tym razem przychodzę do was z recenzją WIBO Royal Shimmer. Zrobię to w taki sposób, że porównam wam go z rozświetlaczem Lovely (recenzja na blogu)







Oba są w wersji złotej, czyli ciepłej. Dostępne są też wersje zimne.
Kilka słów od producenta:
Prasowany rozświetlacz ROYAL SHIMMER to innowacyjny rozświetlacz WIBO, tym razem w odsłonie wieczorowej. Nadaje jeszcze większy blask i doskonale rozświetla cerę miksem różnej wielkości iskrzących drobinek. Dzięki zawartości jedwabiu gwarantuje perfekcyjną aplikację i satynowe wykończenie. Zawarty w nim kolagen działa przeciwzmarszczkowo nadając efekt gładkości i rozświetlenia. Zapewni rozświetlony i witalny look. Sygnowany i polecany przez Paulinę Krupińską.








Wibo jest jakby bardziej miękki niż lovely, wieć można za dużo wziąć go na pędzel. Jest bardziej napigmentowany i bardziej widać kolor rozświetlacza na skórze.
I coś przez co dla mnie wibo przegrywa - ma bardzo duże drobinki, które bardzo mocno widać. Nie jest to jednak chamski brokat. I ciągle jest to dobry produkt, jednak ja wolę gdy rozświetlacz daje tafle błysku a nie drobinki.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz