niedziela, 15 listopada 2015

TEST - podkład Rimmel Lasting Finish Nude i korektor lovely Magic Pen Brillance.

Dzisiaj kolejny test. Będzie to moje pierwsze wrażenie na podkład Rimmel Lasting Finish Nude 25h oraz korektor rozświetlający pod oczy Lovely Magic Pen Brillance. Oba produkty kupiłam w Rossmannie po obniżce o 49%.
Najpierw kilka słów o obu kosmetykach. Co o podkładzie mówi producent?
 Podkład dzięki lekkiej konsystencji łatwo się rozprowadza i kryje niedoskonałości bez efektu maski, pozostawiając skórę nawilżoną. Długotrwała formuła zapewnia naturalny makijaż, który nie ściera się, jest wodo- i imprezoodporny.
25H naturalnego krycia!

Ma mieć średnie krycie, ale za to bardzo dłuugo się utrzymywać. Podkład ma SPF 20. Mam go w kolorze 100 Ivory.







Korektor:
Bez oznak zmęczenia!
Rozświetlający korektor pod oczy doskonały do zamaskowania wszelkich oznak zmęczenia oraz sińców pod oczami. Zawiera wit. E (witaminę młodości), wit. B5 i panthenol o działaniu przeciwzapalnym, nawilżającym oraz łagodzącym podrażnienia. Bardzo dobrze rozprowadza się na skórze.









Przejdźmy do testu!
 Mam trochę niedoskonałości na policzkach, więc sprawdzimy jak średnie krycie podkładu sobie z nimi poradzi.

Podkład nałożyłam gąbeczką z Real Techniques. Jest dość rzadki, bardzo łatwo się go nakłada. I całkiem ładnie kryje, niedoskonałości oczywiście trochę prześwitują. Jednak jak na taki lekki podkład jest całkiem dobrze. W ogóle nie czuć go na buzi. Nie tworzy maski, wygląda bardzo ładnie, naturalnie.







Korektor nałożyłam jak zawsze. Krycie ma bardzo bardzo małe, prawie w ogóle go nie ma. Rozświetlenie jest. Są drobinki, ale bardzo mało widoczne. Ale nawet ładnie to wygląda. Skóra wygląda na promienną.




 Wykończyłam makijaż - przypudrowałam cała twarz i zrobiłam resztę makijażu.
Nie testowałam go 25h, tylko 8. W ciągu dnia nic nie poprawiałam, nie dopudrowywałam. Ogólnie bardzo dobrze się utrzymał. Trochę starł się z nosa, ale noszę okulary, więc to normalne. Po 8 godzinach już dosyć mocno się świeci. Bardzo przyjemnie się go nosi. Jest lekki nie czuć go na twarzy. Nie tworzy też efektu "ciastka" i nie ściera się gdy tylko go dotkniemy. Dodatkowo bronzer i róż bardzo dobrze się na nim trzymają.
 Co do korektora, to nie wiem czy on tam jeszcze był czy nie. Coś się błyszczy, jakieś rozświetlenie zostało. Na pewno nie zgromadził się w żadnych zmarszczkach mimicznych, nie zrolował się. Zauważyłam, że przy sztucznym świetle drobinki są bardziej widoczne.


 Podkład jak najbardziej polecam, świetnie się trzyma, jest lekki, całkiem dobrze kryje. Korektor to raczej nie mój ulubieniec, ale może ktoś kto nie ma cieni pod oczami by go polubił.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz