Zapraszam na zestawienie róży do policzków :)
Zaczniemy od czegoś fajnego. Mianowicie paletka do konturowania Makeup Revolution, w kórej znajduje się bardzo dobry róż. Jest połyskujący, nie ma drobinek a raczej daje taką taflę połysku. Ma bardzo ładny odcień i dodatkowo połyskuje na złoto. Nie nada się dla osób które mają duże niedoskonałości na policzkach, bo błyszczące produkty je podkreślą.
Koszt całej palety (super jakości) to nie więcej niż 20 zł w internecie.
Teraz coś mniej przyjemnego - NYC cheek glow powder blush.
Mam go w odcieniu 651 Riverside Rose. Jest to matowy brzoskwiniowy róż, którego jedynym, ale ogromnym minusem jest to, że jest prawie przezroczysty. Potrzeba dużej ilości żeby było go widać.
Jest tani bo kosztuje oko 5 zł (drogerie internetowe).
Następny to Bell 2skin pocket pressed rouge, koloru niestety nie podam bo na opakowaniu nie ma :(
Bardzo fajny róż. Pigmentacja jest bardzo dobra, ale też nie taka, żeby zrobić sobie plamę.
Ma drobniutkie drobiny, które nie śa zbyt widoczne. Cena to max. 10 zł
*uległ wypadkowi :'(
Kolejny to Smooth Wear Blusher od WIBO w kolorze 3. Śliczny matowy róż. Pigmentacja super. Łatwo się nim pracuje. Polecam, centa to 10 zł w Rossmannie.
Jako ostatni - Ingrid Satin Touch w kolorze 11. Ma piękny kolor. I lekko satynowe wykończenie. Z pigmentacją jest średnio, ale da się pomalować. Koszt to ok. 6 zł.
A na koniec jeszcze swatch'e:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz