niedziela, 11 października 2015

Tangle Teezer - A JEDNAK CUD!



Jakiś czas temu stałam się szczęśliwą posiadaczką tej sławnej już szczotki :). Bardzo długo zastanawiałam się nad zakupem, bo cena (jak na moje możliwości) mimo wszystko jest nieco za wysoka. Zwłaszcza, że jakoś nie do końca wierzyłam, że ona rzeczywiście może inaczej działać niż zwykłe szczotki.

 Pierwsze wrażenie po otwarciu paczki – zwykły kawałek plastiku, w dodatku niestarannie wykonany. Po wyciągnięciu z opakowania okazuje się jednak, że szczotka jest bardzo lekka i idealne leży w dłoni. Cały sekret jej niesamowitego działania kryje się w nietypowych ząbkach  bardzo elastycznych i jakby miękkich, które prześlizgują się po włosach nie wyrywając ich nawet, gdy natrafią na supełek. Co ciekawe mam wrażenie, że po rozczesaniu włosów tą szczotka są one dłużej gładkie i mniej się plączą. Zauważyłam też, tak jak pisały inne dziewczyny, że po użyciu TT włosy są bardziej błyszczące. Nie mam pojęcia jak to się dzieje, ale rzeczywiście tak jest :) Producent obiecuje nam, że włosy będą się mniej łamać, rozdwajać i wypadać. Co do tego jeszcze nie mam pewności, ale zauważyłam, że na szczotce zostaje mi mniej włosów niż zazwyczaj.

Podsumowując, jest to absolutnie najlepsza szczotka jaką w życiu używałam i nie mam już zamiaru nigdy wracać do swoich poprzednich szczotek. Uważam, że cena mogłaby by być nieco niższa, ale nie żałuję wydanych pieniędzy. Teraz rozważam jeszcze zakup mniejszej szczotki TT z zamknięciem do noszenia w torebce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz